hej. 3 dni w Porąbce to zdecydowanie najlepsze dni w moim życiu zaraz po tych spędzonych na coke live music festival 2011 i 2012. NIE ZA PRZE CZA LNIE.

1. dzien : buuuusik, szampany, ciemno jak w dupie, gwiaazdy, tu straszą, nie mam rąg, milion bagazy, domek, zimno, cieplo, syf, alkohol, 1 cz. wpadła na grilla na janku, foty, muzyka, brak zasilacza, smutek, ogolne podniecenie, cycki, zupki chinskie, pan czarny mazak, beka, bicie, smiechu fciul, smieszne texty, wam sie to nie kończy, spragnieni, hustawka, najwierniejsi nie śpią, płace za semestr 2,5 tysiaca, cooooooooooooooooooooooooooo, nie znam Twojego imienia, on rzyga i pierdzi, dajcie wiadro, obudźmy go, nakrec filmik, pada deszcz, kapiel w potoku, nie wierzę, umył się, ja tu śpię, MYSIA PYSIA ALE TU LEZY ***** !!!!!!!, naplułem Ci do herbatki ze szmatki, a Ty sie omen nie odzywaj bo jutro sie obudzisz łysa !!!!!!, jak sie obudzi to pomysli, ze jest w piekle

<3

a skoro teraz jest kiepsko to jak będzie jutro?

http://www.youtube.com/watch?v=yfPH6VrpBGs