Konno u mnie pod domem :D zdjęcie z wtorku
Duużo się ostatnio dzieje, ale smutno mi trochę, że nie mam czasu tutaj pisać
Z Nikolą ostatnio pojechałyśmy w dłuższą trasę, 20 km zrobione w tym większość to galopy i cwały po ścierniskach :3 było mega! Wszystko mnie boli do dziś, ale dla takich przeżyć warto :D Ogólnie to w stajni narazie mamy 3 konie, oprócz Huśki i Karata jest jeszcze widoczna na zdjęciu Kamela, którą dzierżawi jedna z dziewczyn ze stajni:)
Dzisiaj za to już tak miło nie było..pojechałyśmy w teren, postanowiłam ruszyć Karata, bo ostatnio mało chodzi. W lasku troche fikał, wyjechaliśmy na ściernisko trochę pokłusowaliśmy, po chwili galop, nawet nie zauważyłam kiedy wyskoczył w górę, przeleciałam przed nim pięknego fikołka i na glębę. Pierwszy upadek od 3 lat, w dodatku tak beznadziejnie na plecy i głowę. Koń zwiał do stajni. Pierwsze co zrobiłam to zwyzywałam go od najgorszych a potem w drogę powrotną, ponad 1 km..
Wróciłam, wsiadłam, o dziwo był grzeczny to dałam spokój. Wrocilam do domu, trochę posiedziałam z rodzinką i wreszcie mam czas coś tutaj napisać. A na wasze blogi zaglądam regularnie :)
Inni zdjęcia: Oddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24