Pączek i ja :D
Wczoraj wreszcie w stajni! Wzieliśmy zastane konie w obroty, najpierw na lonży nieźle mnie wytargał chłopak, szczególnie na prawo, musiałam zmniejszyć obwód koła do minimum żeby sie troche ogarnął, po paru minutach stopniowo zwiększałam, aż zaczął w miare dobrze chodzić..wsiadłam, troche stępa i kłus. Normalnie nie mogłam uwierzyć, że wszyscy co do tej pory na nim jeździli mieli problem z ruszeniem do przodu. Karacik idzie na głos i na delikatną łydke! Już myślałam, że jest po koniu, a tu takie zaskoczenie :D zagalopowania i galop też fajny, w tą nieszczęsną prawą strone próbował mnie wywozić na kołach, ale sie nie dałam. Wewnętrzną wodze pare razy musiałam przy samym pysku złapać, po 2-3 próbach odpuścił i galopował z noskiem przy ziemi :) ogólnie to bardzo zadowolona jestem z niego, musze częściej na niego wsiadać :D no i wróciła wiara w moje umiejętności jeździeckie, jednak coś tam jeszcze potrafie :P Kacper troche poskakał na Huśce, bardzo fajnie szła. Wieczorem mała impreza w kilka osób, było wesoło :D
A dzisiaj w odwiedziny do cioci i babci, jak wróciłam to zrobiłam prezentacje i quiz na jutro dla dzieciaków, a wieczorem pizza :D Czuje, że będę chora..
Inni zdjęcia: Oddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24