tak tak, wiem, wszystko na tym zdjeciu jest nie tak, ale to zdjecie wyszlo tak ladnie i wyraznie ze musialam je dodac :p
no i powiem wam tylko tyle, ze z najwiekszego trupa mozna cos wyciagnac:)
Dewajtis jest tego najlepszym przykladem:)
pare treningow i kon ujezdzeniowy sie robi, musze sie za niego wziasc w koncu, ale wiecznie brakuje czasu:]
Rajczy super, pierwsze C za nami, w C3 60% z hakiem, w C4 59% z hakiem. Jak na to ile elementow totalnie zmascilismy (niedoroboione wyryjone lotne i polpiruety, plus brak hamulca przy wstecznym :p) to i tak jestem MEGA dumna z konia ;)
zobaczymy jak bedzie w Swoszowicach:)
a na Łaciatego licze swoja droga, bedzie maszyna do ujezdzenia, chabet bo chabet ale swoje pokaze :D