zenith nie ma niestety tylko ja wciąż czekam :D
nie wazne kiedy ale mam nadzieje ze sie doczekam ^^ hehe
uwielbiam was podziwiac wiec prosze o cos new :D
kolebka haha wiesz co, Kowalski raz go widział na hali, to powiedział, że lepszy od poprzedniego, bo przynajmniej sam idzie. Na co ja umarlam, bo Donald wybitnie NIE idzie ;D
Wiesz co, Kometa nie jest jakaś super, zupełnie przeciętna, ale jest jezdna i chętna do ruchu naprzód, a impuls to ważna sprawa.. ;)
Ma dobry galop, ale stęp i kłus przeciętne ;)
jak tylko koń ma chęć i serce do pracy, to można wieeele wypracować. Ofc nigdy nie będzie machał nogami na sto kilometrów, ale coś tam się popracuje.
kolebka Będe chciała przenieść Kometę, jeśli tylko Monika się zgodzi.
Wiesz, dojeżdżać na dwie stajnie bez samochodu (z chu*owym dojazdem) to jest masakra ;D
No i umówmy się, warunki zabierzowskie a warunki rząskowe... ;)
Donalda jeżdzę sobie dla przyjemności, bo to jest moje looove wielkie :D
Właściciel bywa rzadko, wiec generalnie mam konia dla siebie. A i przy okazji coś tam próbuję go podszkolić, na tyle na ile moja niewiedza pozwala ;)
A Kometę dzierżawię :)
Póki co miewam treningi z Kaśką, o ile np. nie mam złamanego nosa :D
Do Kowalskiego nie mam na razie po co iść, zobaczymy jak to będzie z Kometą.
kolebka wiesz co, z jednej strony, to może i fajnie, bo co sama wypracuję, to mam. I mój komfort jazdy zależy od tego ile sama muszę w to wpakować pracy.
Ale z drugiej strony, brakuje mi treningów, takiego rytmu sportowego... ;)
No i przede wszystkim praca nie idzie mi hop siup jak strzała-wiesz,on już jakąś Nke powinien chodzić, a tym czasem piłujemy galopy zebrane, a o ciągach to nie chcę się wypowiadać ;D
Po prostu brakuje mi doświadczenia.
Może coś z Kometą wyjdzie, jak w końcu zamieszkamy w Zabierzowie.
kolebka jak ty masz fajnie z tym koniem... marzeeeeenia ;)
wyglądacie super!
a ja ciągle próbuję uzyskać galop zebrany na moim Ryju, który łapie nowe rzeczy z prędkością ameby... :D
~kaarina taak poluzowało się nam na 1 jazdę.
Wczoraj był totalny bunt i tylko w galopie był luz. W ogóle w galopie sam się nisie, byle mu nie przeszkadzać. Ale wystarczy się zamyślic na moment a kon już idzie stepem. Trzeba go pilnować.
A stęp i klus jest jedna wielka masakra.
No ale walczymy dopiero niecale 2 tygodnie... Jeździc zamierzam poki co z sensem:P A jak cos nam wyjdzie to i jedno i drugie bym pojechala. On ma dobry papier skokowy. Ale ze ujezdzenie jest takie fajne to na takowe zawody tez sie chetnie przejade. Kiedys:D
mypeanut haha w reiningu nie ma jako takiego elementu "ciąg".. ale czasami jest pomocny haha a ja jade freestyle i tam moge robić wszystko, nawet pasaze i inne cuda(ale nie robie bo nie umiem ani ja ani kon haha wiec na ciagach pozostaniemy:))
mypeanut haha ja ostatnio usiluje robic ciagi bo potrzebuje na freestyle :D ale na przejezdzie zrobie chyba tylko w galopie bo w klusie zwlaszcza w prawo nie bardzo to wyglada a Tuffy wrecz ich nie lubi haha :P
dawaj wiecej zdjec bo pieknie wygladacie:)
kaarina U Ciebie też widze postepy ogromne:)
Choć poziom ewidentnie nie mój:P I jeszcze z 5 lat minie intensywnej jazdy zanim dojde do pasaży.
A swoją drogą przez poprzednie wakacje coraz bardziej zaczynam myslec o ujeżdżeniu niz o skokach. Skoki nagle takie nudne sie zrobiły haha.