Czysta, wyprasowana koszula, aromat tytoniu cappucino, gazeta i kofeina. Lubię dobrze zacząć popołudnie.
Lubię czasem obserwować zachowanie ludzi w lokalu. Przewija się tam z pół miliarda ludzi dziennie i:
- 11/10 facetów którzy wchodzą z kobietą płaci za nie
- jeżeli przychodzi facet i więcej niż jedna kobieta, każdy płaci za siebie
- ilość wypitego alkoholu jest wprostproporcjonalna do nasilenia wady słuchu
- nie ważne jaki tytoń polecisz i tak klient wybierze po swojemu (pomimo że pytał)
- blokowiska pełne są ludzi których należało by izolować/strzelać do nich ;)
- stopień zgłupienia jest wprostproporcjonalny do tego im wyższy jest poziom szkoły do której osobnik uczęszcza :P
- mój ulubiony wiek klientów: 40-50 lat ;)
Z resztą i tak najlepsze są wieczory kawalerskie/panieńskie ]:->
Tymczasem idę spróbować gratisów od Serbetli ;-)