Tak często mam ochotę wyłączyć się z tego świata..wyjść..lub odejść, nie pozostawiając po sobie łez ani żalu, z daleka od tych kłamstw,wyrzutów,awantur,chamstwa i fałszu. Od tych fałszywych i wrednych ludzi którzy przez swoją cholerną zazdrość plotkują, i rozpierdzielają moje życie na tysiące kawałków.Od tych uczuć,które tak bezlitośnie wszystkich ranią, w takich chwilach zatracam się w muzyce bo tylko ona potrafi ukoić ból i wszystko co jest z nim związane..Dzięki niej zapominam o całej rzeczywistośći i zatracam się w zupełnie innym świecie którego nie potrafie nazwać...