To The New Age. Sami wybieramy sobie to, czego chcemy. Sami odwracamy się na pięcie i chodzimy tam, gdzie nam wygodnie. A ja czuję, że unoszę się 5 metrów nad ziemią, wstaję o 7 rano, mój umysł jest taki czysty. Gdybym tylko mógł obracać się w tej mgle codziennie... Wychodzenie na prostą, czy może zwykła tego świadomość, jest jak otworzenie oczu, po bardzo długim śnie. I tak raz po raz, dzisiaj, za miesiąc i za 14 lat, będę się budził szczęśliwy po mrocznych, ciągnących się dniach.