photoblog.pl
Załóż konto

Jeden kroczek, drugi kroczek, Nasz Maluszek ma już ROCZEK !

 

Chodzący Ideał. Mały-wielki Cud. Największa i Jedyna taka Miłość. Uroczy Aniołek o psotnym spojrzeniu. Nasza wymarzona Zosia <3

Pamiętam jak to było rok temu, te ostatnie godziny zanim Cię poznaliśmy. Czekanie na izbie przyjęć, żarty z Naszą znajomą położną przy przyjęciu na oddział, KTG i ten spadek tętna, który tak nas przeraził, wzork tej Naszej położnej gdy to widziała i biegła po drugą położną, to jak wystraszony był Krzyś, to jak na miękkich nogach szłam prowadzona przez nie na salę porodową w obawie, że Cię tracę, to jak położna powiedziała, że mam skurcze 100% książkowe mimo, że ja ich nie czułam, to jak powiedziały, że zobaczymy jak sytuacja się rozwinie bo wszystko wróciło do normy. Jak Krzyś pojechał do domu, a ja chwilę po tym słyszałam rozmowę ordynatora i mojego lekarza, że jestem do rozwiązania tego samego dnia, bo to za duże ryzyko. To jak dzwoniłam po Niego żeby wrócił bo to już, dzisiaj. Jak dostałam kroplówke, zaczęliśmy spacer po korytarzu i pojawiły się skurcze jeden po drugim. To jak po odpięciu kroplówki one zanikały. Jak pojawiły się te okropne bóle krzyżowe. To jak najpierw pomagało skakanie na piłce, gorący prysznic, masaż i skakanie pod prysznicem, a potem jak to wszystko nie pomagało łącznie z tensem i gazem rozweselającym, jak ten ból pleców sprawiał że zupełnie nie czułam skurczy. Jak płakałam z bólu, nie dawałam się zbadać i oparta o Naszą położną mówiłam jej, że nie mam już siły i mam dość a ona mówiła dasz radę, tyle już wytrzymałaś, jesteś dzielna. Jak Krzyś był cały czas przy mnie, przynosił to co potrzeba, masował plecy, przytulał, po prostu był. To jak nic nie pomgało na ten ból łącznie z środkami przeciwbólowymi. Jak zaczęłam odlatywać z braku sił i wyczerpania i jak widziałam jak Krzyś wychodzi z bezsilności bo nie wie jak pomóc mi w tym bólu. Urywki świadomości z rozmów z inną położną, jak pytałam czy byłam grzeczna i ich słuchałam. Jak Nasza położna mówiła do ordynatora, że widać główkę, że Zosia ma takie kręcone włoski, że on sam chciałby takie. Jak przez mgłę pamiętam jak położyła mi ją na brzuszku, jak pani z neonatologii pytała czy jest urodzona w terminie bo jest cała w tej mazi. Jej pierwszy krzyk przywrócił mnie do pełni świadomości. Pamiętam jak spojrzałam na zegarek, jak zaczełąm wypytywać czy wszystko z nią dobrze, ile waży, mierzy, ile punktów. Pamiętam jak wynieśli ją pokazać Tatusiowi, na chwilę zabrali na oddział neonatologii. Pamiętam jak On wszedł, pocałował mnie w czółko i powiedział "Kocham Was". Pamiętam jak Cię przynieśli znów do mnie, jak głaskałam się po buzi, dotykałam Twoich maleńkich rączek. Jesteś spełnieniem moich marzeń. Pamiętam jak zabronili dać mi Cię na noc bo po tak ciężkim porodzie mam odpocząć, jak w nocy się obudziłam z bólem pleców i poszłam na spacer po korytarzu w nadziei że może uda się do Ciebie  zajrzeć. Pamiętam jak przyprowadzili Cię rano. Jak wpatrywałam się na Ciebie, dotykałam, całowałam, przytulałam przy każdym karmieniu. Jak przyjechał Krzyś i widziałam w Jego oczach że stracił dla Cieboie głowę. Tak jak ja. Mieliśmy wtedy już wszystko, siebie i Ciebie. Nasz mały Cud. Cud, który udało się donosić. Który mimo zagrożenia jest. I psoci każdego dnia. Tak. Jesteś Naszym Spełnieniem. Naszą brakującą czątką Nas samych, na którą tak długo czekaliśmy. Nie pamiętamy jak to było wcześniej, bez Ciebie. Będziemy prowadzić Cię przez życie najlepszą drogą jaką uda nam się znaleźć. Tak długo jak długo Nam na to pozwolisz. I nie pozwolimy Cię skrzywdzić. Bo jesteś Naszym całym światem. 
Najpiękniejszy rok za Nami, bo mamy już Ciebie <3

Dodane 16 SIERPNIA 2017 ze strony mobilnej
306
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika frambuesaxd.

Informacje o frambuesaxd


Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24