Krzyczy we mnie radość
strachu
bo już za chwilę romantyczne zjawy przeobrażą się
w szare budynki z kałużami pełnymi benzyny
i zniknę
nie odradzając się jak ten wszechobecny feniks
Póki czas, póki mogę cieszyć się zapachem Twojej porannej kawy,
póki możemy współdzielić połowę twardego łóżka
zostawiam wszystko
tracę wszystko
jak Faust
dla naszej chwili
dla drobin naszego oddechu
Inni zdjęcia: Wiosna 2025r. rafal1589... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24