studia.studia,studia, sesje.sesja. sesja. zaliczenia.zaliczenia, zaliczenia
ostatnio przy jakis wiekszym marudowym słowotoku usłyszłam że chyba to i tak musze lubiec jesli to robie i poswiecam temu czas
a co jesli tego nie lubie tylko udaje ze lubie?
co ejsli to wgle nie sprawia przyjemnosci tylko to zwykly obowiazek,
o tak chyba zatracilam gdzies ta granice miedzy lubieniem a powinnnością ale dobra jeszcze tylko troche, i to bedzie tak jak kolejno piętro na drabince..
a co jest z tym że jeśli na czymś ci zależy i ci nie wychodzi?
czy to sie rzeczywiście sprawdza, czy po prostu za mało się postarałeś żeby ci wyszło?
bo ogólnie pono jest tak zę miej wyjebane a będzie ci dane.
i niestety to się sprawdza mi bardzo często..
ahh ah.
życie życie... albo jego brak?
co to za życie które się ogranicza do kursu dom - polibuda.
a w tym domu nawet nie masz czasu żeby poczyta jakąś dobra książke lub porobi coś innego....
do czego to doszło że ja tu coś pisze znowu, ale może lepsze to niż gadanie do ściany przez całą noc.