Siemanko kochani.
Wiem, że długo nie pisałam.
Ale dużo się ostatnie wydarzyło i nie miałam ani czasu ani chęci by co kolwiek pisać.
Dziś wkońcu wracam po mału do żywych i wyszłam po szkole na sanki.
A tak to całe dnie w domu.
Moje życie uległo ostatnio samozniszczeniu.
Miałam prawie wypadek samochodowy, problemy z tatą.
Doszły problemy sercowe, co jest największym szokiem.
Ale cóż wyszło jak wyszło.
Muszę iść do przodu.
W przyszłym tygodniu idę do szpitala, a lutym mam zabieg i będzie okey.
Dowiemy sie co mi dolega xD
Życie daje nam ostro w kość.
Wszystko zdaża się po to byśmy wyjeli z tego jakieś wnioski.
Ból wymaga by go czuć, zgadzacie się z tym?
Myślę, że każdy z nas czuł swój ból.
Myślałam że ból to ból np. zęba, głowy , albo brzucha.
Ale najgorsze jest ból psychiczny.
To jest po prostu masakra.
Myślałąm kiedyś że osiągnęłam swoją 10/10 w bólu.
Jak trafiłam do szpitala z bólem głowy, aż wyrywałam sobie włosy.
Ale teraz wiem że moja ,,dziesiątka" była w sylwestra.
Kiedy to serce pękło mi w pół.
Ale dość dołujących spraw.
Idziemy zapisać się nie długo na praktykę do WORDU :]
20 stycznia czeka mnie tatuaż <3
Miał być 3 stycznia, ale się rozchorowałam i wolałam sobie odpuścić .
Po za tym kochani dzieli mnie nie cały miesiąc od STUDNIÓWKI !
Po mimo tego, że moje życie potoczyło się jak się potoczyło to wiem jedno !
TO BĘDZIE NAJPIĘKNIEJSZY DZIEŃ W MOIM ŻYCIU !!!
Boże, jak ja kocham spać!
+ To co może ,,okey" będzie NASZYM - ZAWSZE ?
Choć zabiorę Cię do nieba <3