'Ciche szepty ukryte'
tęsknię echem jednostajnym
głuchym w swej godzinie
smaku papirusa
pozostało na mnie jeszcze
ciepło twych zimnych palców
i ślina poranka
kurczę się w sobie i ściskam w dłoniach
kochanie jets mnie wiecej i więcej
jak tych łez srebrzystych
co palą ogniem zimy
a ty tam zaspany
ręką miękką
zatykasz usta nie mogąc przestać krzyczeć
niemym bólem życia
które przecież kochasz
no powiedz wreszcie
że nic się nie zmieniło
może uwierzę w te kłamstwa prawdziwe
i rzadziej będę skakać z mostów
pod pretekstem somnambulizmu
/21.07.2008/