To była ciężka noc.
Na warsztatach u Wróźki.
Z jednej strony fajnie, z drugiej tragicznie.
I wytrzymaj w tym świecie człowieku.
Mimo, że wszyscy wyżerali tosty, że było cholernie zimno, że aparat mi się wyładował tak szybko, że nawwet nie dałam rady spróbować ciasta, że nie byłam w ciemni, że kolory nie istnieją i że rano skończyłam w toalecie wymiotując, to dziękuję wszystkim.
Bo było świetnie. Mogłoby być lepiej, gdyby jedna osoba była ze mną przez ten cały czas, ale ... I tak było okey. pomimo kilkugodzinnego płaczu, strachu i zgrzytania zębami.
Dziekuję:
- Wróżce, za zorganizowanie takiej ciekawej nocy, świeczkowisko i resztę,
- Julce, za wspólne wygłupy, rozmowy, granie na jakimś dziwnym bębnie i pocieszanie,
- Klaudii, za jej wzruszenia i otwartość,
- Andrzejowi, za "uzależnienie od żelek" i różne inne dziwne rzeczy, "niee ! <ada tupie nogą> zespułeś ! zepsułeś moją wizję ! idź sobie, nie lubię cię!",
- Trupowi, za granie w dziwne gry i wspólne oglądanie Discovery Channel i komentowanie różnych rzeczy,
- Martynom ,
- Kasiom,
- Arlecie,
- Ani,
- Ewie,
- Magdzie,
- Majce
- Emilowi, za początek wieczoru...
I wszystkim innym, których pominęłam.
Było fajnie :D.
Dziękuję ; ***
_____________________
What if I fell to the floor?
Couldnt take this anymore
What would you do?
(...)
What if I wanted to fight
Beg for the rest of my life
What would you do?
...
Come, break me down...
You bury me, bury me !
I',m not finished with you...
Look in my eyes,
You're killing me, killing me !
All I want is you...