Następne kilometry na liczniku zaliczone ;) To wszystko jest ekstra, uwielbiam jazdę. Fakt, że wielu rzeczy muszę się nauczyć też mi się podoba, bo jaka zabawa była by z tego, że wszystko się umie? Prawie żadna. Nie mam weny. No dobra. W całym domu śmierdzi spalonym mlekiem. Mama chyba podpaliła budyń, ale co z tego. I tak jest lepszy od mojego z grudami wielkości orzechów laskowych. Mniam mniam. Mina mojego taty na tym zdjęciu bezcenna