-Proszę Cię, nie krzycz ! Ktoś jest w lesie. Tu dzieje się coś złego. Musimy się stąd jak najszybciej wydostać ! Głos należał do chłopaka. Mniej więcej w jej wieku.- Obiecaj, że jeśli Cię puszczę wysłuchasz mnie i nie będziesz krzyczeć, ani uciekać.
Polly kiwnęła głową na znak zgody. Chłopak puścił ją i prosił by się przedstawiła.
-Hej. Jestem Polly.
-Hej, Polly. Co robisz o tej porze w lesie ? Wiesz jakie to niebezpieczne !? Jego głos był tak cudownie seksowny.- Och, nie ma czasu na rozmowy. Musimy uciekać. Trzymaj się blisko mnie.
Po tych słowach Tajemniczy Nieznajomy tak go w myślach nazwała Polly złapał ją za rękę i biegiem popędził przed siebie sprawnie wymijając drzewa. Po kilku chwilach, które wydawały się jej wiecznością, chłopak zatrzymał się i puszczając jej rękę upewnił się, że nic jej nie jest.
-Muszę już iść. pochylił się i delikatnie musnął wargami jej czoło Do zobaczenia.
Zanim Polly zdążyła cokolwiek powiedzieć, jej TN zniknął. Stała tak przez kila minut, aż wreszcie zauważyła, że na dworze powoli robi się jasno. Która to godzina? pomyślała.
Dziewczyna zaczęła grzebać w kieszeniach w poszukiwaniu telefonu. Bezskutecznie.
Nadal na drżących nogach ruszyła w stronę domu cioci. Nie mogła w takim stanie wrócić do ojca. Nie teraz gdy macocha wyszukuje jakiegokolwiek powodu do wysłania jej do szkoły z internatem..
__________________________________________________________________________________
I jak ?. ;D . Poprzednia notka widzę, że się podobała ;** <3 . Dzieki za wsparcie i proszę polecajcie mnie i dodawajcie komentarze także na moim oficjalnym blogu <33 . A ja od razu biorę się za pisanie kolejnej części ;* .
chocoladkaa.fbl.pl
+ baardzo bym chciała dodać dziś jeszcze jedną albo dwie notki, ale niestety nie mam pro więc wybaczcie ; ** .