ah, jak wspaniale :)
pobyt w stajni i wśród członków rodziny oczywiście pozytywnie mnie naładował <3
konsultacje mimo pogody również na + :)
po powrocie udało mi się zaliczyć kolejny trening,
z niecierpliwością czekam na następny :)
i mega pozytywną godzinkę na grzbiecie Komeci,
myślałam, że rozpłynę się ze szczęścia.
"myśl pozytywnie, co by się nie działo"
tak, że nawet kobyła zapomniała o swoich fochach (y),
ah, ah...tak wspaniała; skupiona, chętna, pozytywna <3
https://www.youtube.com/watch?v=I7Pl9vevoGc
no i może w końcu zamkniemy jeden rozdział życia? ;)