***
Nie proś mnie, nie otworzę Ci drzwi do nieba. Nie zaprowadzę Cię na szczyt świata i nie polecimy razem w kosmos. Nic już nas nie łączy. Żaden płatek liścia nie chrząszcze pod naszymi wspólnymi stopami. Żadna gwiazda nie jest z tego samego nieba, które istniało zaledwie wczoraj. Oddycham przerywanym powietrzem i świszczą moje płuca od nadmiaru śmierci kryjącej się w każdej przegrodzie serca. Jestem puzzlami bólu, które próbujesz układać już setny raz. Nic nie jesteś w stanie zrobić. Twoje korzenie ugrzęzły w błocie dzisiejszego życia. Możesz błagać i błagać, ale to nie pomoże. Blizny zbyt głębokie chowają się na dnie moich palców. Wewnątrz duszy, wszystkie największe wspomnienia zaczynają umierać. Nie chcę pamiętać nic, nawet gdybym przez to miała stracić dobre chwile, jedyne z życia.