no pysie!
czas leci, a my korzystamy z każdej chwili! 2 dni na wsi ( u Magdy hahahaha). Wczoraj już Wieliczka. Wieczorkiem było się na Brzegach, sympatycznie. Nie chcę pisać, że długi weekend się już kończy, ale taka jest smutna prawda. Ehhhhhhhhhhh. Dziś trening, bff chyba przychodzi na noc, a jutro? Ostatni dzień wolności i pewnie trzeba się będzie odrobinkę pouczyć. :)
pozdrawiam
uwaga