Wczoraj rano postanowiliśmy wybrać się do Warszawy. W planie mieliśmy zwiedzanie centrum Kopernika, ale blilety się skończyły. Więc poszliśmy zwiedzać starówkę. Zjedliśmy obiad w barze o nazwie "Same Fusy" ( coś podobnego, bo dokładnie niepamiętam.) Potem doszliśmy na starówkę, oglądaliśmy wystawy paru sklepów i doszliśmy do Zamku królewskiego ( można powiedzieć, że spodziewałam się czegoś innego, ale i tak zrobił na mnie wrażenie). Potem wstąpiliśmy do Pijalni Czekolady Wedla. Zamówiłam sobie gorącą czekoladę z bitą śmietaną. To była najlepsza czekolada jaką piłam. Zamówiłam też czekoladowy deser lodowy. Wszystko było tak straszenie słodkie, ale smaczne. Potem poszliśmy do Pałacu Prezydenckiego na Krakowskim Przedmieściu. I wróciliśmy do domu. Dojechaliśmy około dwudziestej drugiej. Bardzo mi się podobało i niemogę się doczeać, aż zobaczę Centrum Kopernika!