Focia z Nygusiem....
dziś pewien PALANT ( dobrze wiem KTO) potrącił psa sasiada... widziałem sytuacje i bylem przy tym psie cały czas z właścicielem do momentu aż pies pojechal do weterynarza... co jak co ale mógłby mi człowiek pod nogami umierać to bym nie reagował i nie zwrócił uwagi ale jeśli jakiemuś Psowi się dzieje krzywda to odrazu reaguje... a jeśli był by to moj pies to przysięgam siekiera w reke i szedł bym do tego CWELA i wjebał bym mu siekiere miedzy oczy ... zabił bym zwierze a siedział bym za człowieka... ale za Nygusa bym to zrobił bez mrugnięcia okiem