a oto przed wami kolejny z moich przyszłych mężów, czyli pan ach, Robert...
(nie mam nic innego co by się nadawało, bo mi się przerabiać nie chce :p)
poza tym, pan ach, Robert, dostał zaszczyt bycia na zdjęciu numer 69!
dobrze, przysypiam na klawiaturze, kochani, ale jutro będzie się działo.
cały dzień na mrozie, muszę się obudzić o szóstej, ale zrobię to, bo to wszystko w szczytnym celu! innymi słowy, idę na WOŚP moi drodzy, będę wolontariuszem
a w przyszłym tygodniu z mamuśką do kina na "Zmierzch", ha!
a teraz spylam czytać dalej "Księżyc w nowiu" :d