uhuh pro za ukończenie, git.
noi kolejna część opowiadania :), mam nadzieję, że się spodoba:*
#3 JEDNOŚĆ SERC.
Weszli do kuchni i zaparzyli sobie gorącej herbaty. Ala łamiącym się głosem opowiedziała Mateuszowi co się wydarzyło. Widząc jej drżące dłonie, objął je swoimi.
- Zabije sukinsyna, przysięgam, nie będzie Cie ranił skarbie.
Podszedl do Alki i wziął ją w ramiona. Słone łzy ciekły po jej zarumienionych policzkach. Wziął jej twarz w dłonie i obdarował ją pocałunkiem, ona natomiast go odwzajemniła. Namiętność ogarnęła ich totalnie. Mateusz nie przestając jej całować rzucił się na sofę w salonie. Odkrywał jej ciało na nowo, swoimi ustami, kawałek po kawałku.
Alicja zrzuciła z siebie koszulkę. Mateusz całował ją po umięśnionym brzuchu, jej opalone ciało przyprawiało go o dreszcze. Mateusz zaczął zdejmować z niej spodnie,
słposzona, odepchnęła go i zapytała:
- Nie przesadzamy?
Nie słuchał jej, zaczął zdzierać z siebie ubranie, próbowała go odpychać, ale to było na nic. Po chwili zadzwonił jego telefon, numer zastrzeżony. Trzymając prawą rękę na jej brzuchu, drugą wyjął telefon.
-Słucham?
- Kurw* jeban* zejdź z niej! W ciągu 2 minut widzę cie na ulicy skurwielu.- powiedział znajomy mu głos.
- Przez 2 minuty może się jeszcze wiele zdarzyć kochany. - odpowiedział Mateusz z ironnią w głosie i się rozłączył.
Zaczął znów ją całować, prosiła by ją zostawił, błagała. Po 5 sekundach ktoś wywalił z kopa drzwi wejściowe. Ujrzała w nich Kubę.
- Ostrzegałem, teraz inaczej ci to wytłumaczę. - podszedł i zrzucił Mateusza z dziewczyny i tym samym wywalił mu z pięści w nos.
Podbiegł do niej i zaniósł do łazienki, zamykając drzwi. Płakała, po policzkach ciekły jej łzy pomieszane z tuszem. Posadził ją sobie na kolanach.
Czuła ostry zapach jego prefum, identyczne kupiła mu na gwiazdkę. Ala cała się trzęsła, oparła głowę o jego umięśniony tors i zamknęła oczy. Jakub objął ją mocniej.
- Nie dam cie już skrzywdzić, mam już wyjebane na innych, nie oddam cie. - powiedziawszy, poczuł jak coraz więcej łez ścieka na jego dłoń. Objął jej twarz i pocałował, w dupie
miał dźwięki dobijania się do drzwi przez Mateusza.
Nazajutrz Ala obudziła się w cudownym humorze. Włączyła radio na 105.6 i zaczęła tańczyć. W podskokach dotarła do łazienki. Wyszykowała się, wzięła iPoda i wyszła z domu. Poszła w stornę dworca, po szlugi. W słuchawkach leciała nutka Kaliego - Pełnia. Stanęła i rozejrzała się czy nie jedzie jakiś samochód, weszła na ulice i zza rogu wyjechała z zawrotną prędkością czarna bmka. Alicja przyśpieszyła kroku, samochód jechał prosto na nią. Zaczęła biec. Po chwili poczuła sine uderzenie, świat ogarnęła ciemność.
moblo. ;)