Foto z Moim ślicznym(robione wczoraj) :D
Sylwester był jak najbardziej udany...pomijając fakt,że byłam chora
Mimo to mój Skarbuś prztyjechał
Przed 12 był u mnie bo Vatiego po niego limuzyną wysłałam xP
Na początku cińko było ze mną :-( ale potem to Artur mnie wyleczył
jak przyjechał to miałam nawet gorączkę,a pod koniec dnia jush jej nie było
hihi^^Mój Uzdrowiciel
***
Wczoraj mój Książę też byłPo raz kolejny oglądaliśmy "Wysokie loty"
komedia w kithaha^^
Po za tym sobie trochę poświrowaliśmyach
Po za tym się trochę popsztykaliśmy,ale tylko po to żeby zaraz się pogodzić i mówić sobie jacy my boSSScy jesteśmyhihi^^wiem...wlew totalny
Nasze teksty...."czyż nie"..." dobre w pień" niby lelo a my z tego brechamy
"Jak ktoś gruchnie to mamy przesrane" xP -tekst z filmu "Wysokie loty"