Wiem od dłuższego czasu strasznie zaniedbałam oraz nie piszę takich notek jak mogliście się spodziewać na moim photoblogu jeszcze niedawno. Mam okropnie słabą oglądalność i coraz mniej komentarzy. Pod każdym względem jest coraz ciężej i coraz gorzej. Wszystko musi po sobie zostawić jakieś złe wspomnienia. Teraz dzieję się tyle rzeczy, że sama nie daję już rady. Codzienne bóle brzucha i głowy przyprawiają mnie o dreszcze i wymioty. Chyba nigdy nie byłam w stanie takiego rozkładu. Od wczoraj spałam około 4 godzin, a uśmiechu na mojej twarzy nie można złapać od kilku dni. Mimo, że powinnam być szczęśliwa bo się pierwszy raz od dłuższego czasu zakochałam, ale jednak nie jest tak łatwo jak się wydaje. Dręczy już mnie to, że wszystko mam pod górkę. Muszę wybrnąć bo nie chcę stać dalej przy tej samej klatce, a jednak tak jak myślałam to ja po raz kolejny muszę zrobić ten pierwszy krok. Wiec muszę wziąć się naprawdę w garść i wszystko doprowadzić do swojego ładu. Mam nadzieję, że te ferie pozwolą mi wypocząć i wszystko przemyśleć. Więc idę się szykować bo jutro wyjeżdżam z Sandrą do Kudowy Zdrój: 18.01-22/23.01.
| mój photoblog | sandry photoblog | odpowie |
każdy ma swoją własną definicję miłości,
u mnie akurat padło na Ciebie.