photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 GRUDNIA 2010

no more runnin'.

W WARSZAWIE {Miłosz}

Co czynisz na gruzach katedry
Świętego Jana, poeto,
W ten ciepły, wiosenny dzień?

Co myślisz tutaj, gdzie wiatr
Od Wisły wiejąc rozwiewa
Czerwony pył rumowiska?

Przysięgałeś, że nigdy nie będziesz
Płaczką żałobną.
Przysięgałeś, że nigdy nie dotkniesz
Ran wielkich swego narodu,
Aby nie zmienić ich w świętość,
Przeklętą świętość, co ściga
Przez dalsze wieki potomnych.

Ale ten płacz Antygony,
Co szuka swojego brata,
To jest zaiste nad miarę
Wytrzymałości. A serce
To kamień, w którym jak owad
Zamknięta jest ciemna miłość
Najnieszczęśliwszej ziemi.

Nie chciałem kochać tak,
Nie było to moim zamiarem.
Nie chciałem litować się tak,
Nie było to moim zamiarem.
Moje pióro jest lżejsze
Niż pióro kolibra. To brzemię
Nie jest na moje siły.
Jakże mam mieszkać w tym kraju,

Gdzie noga potrąca o kości
Nie pogrzebane najbliższych?
Słyszę głosy, widzę uśmiechy. Nie mogę
Nic napisać, bo pięcioro rąk
Chwyta mi moje pióro
I każe pisać ich dzieje,
Dzieje ich życia i śmierci.
Czyż na to jestem stworzony,
By zostać płaczką żałobną?
Ja chcę opiewać festyny,
Radosne gaje, do których
Wprowadzał mnie Szekspir. Zostawcie
Poetom chwilę radości,
Bo zginie wasz świat.

Szaleństwo tak żyć bez uśmiechu
I dwa powtarzać wyrazy
Zwrócone do was, umarli,
Do was, których udziałem
Miało być wesele
Czynów myśli i ciała, pieśni, uczt.
Dwa ocalone wyrazy:
Prawda i sprawiedliwość.

Kraków, 1945

                                            wpis numer 100, całkiem przyzwoity

Komentarze

counterpoint Miłosz < 33333333333

Wiem, że mnie nie znasz, ale masz mnie w znajomych na laście i czytuję Twojego pb, także bezczelnie się tu wkradam.
08/01/2011 7:57:26
cassetoi Dlatego nawet nie chcę się interesować tymi bakstejdżowymi sprawami, wiesz? Mam płytę i to mi wystarcza, jest fajnie.

Tak samo jak ja. Znaczy słuchałam większości płyt typowanych na te najlepsze, hajpowanych przez piczfork i wysokimi ocenami na rymie, no i uznanych firm. I chyba to, że Kanye (obok Sufjana i Nationali i guess) to wciąż najlepsza tegoroczna płyta, jaką słyszałam *chowasięchowasięchowasięCHOWASIĘ* mówi wszystko.
Sufjan glitchowaty, więc mnie się bardzo podoba, i Vesuvius <3. Arcade Fire w porządku, zwłaszcza, że to trzecia płyta.

Słodziaśne, nie obciachowe =D. +10 do mojej miłości do Banksy'ego za przypomnienie mi tej piosenki.
18/12/2010 14:37:25
~tramwajpilczyce dobra już piszę muzykę
15/12/2010 19:21:02
fomystur uwaga jedzie tramwaj
15/12/2010 19:36:09