Ólafurski akcent.
Ólafurskie melodie.
Ólafurski brak gwiazdorzenia i nerwica przy gubieniu każdego możliwego rytmu w "vodce żolhądkowej goszhkiej".
-o, synestezja.
-co?
-synestezja.
-co?
-syyynesteeezjaaaa.
-co?
I fajnie, że się siedziało na panelach, bez sztywniackich krzeseł i w ogóle już bleh stania. I fajnie, że się czekało godzinę, coby pogadać. I w ogóle magia. Magia! Firdymułka!
-No dobra, to niech podpisze Stefana!
To jest oficjalnie
najbar/dziej_stresujący__/weekend
kiedykolwiek
Bardzo lubię rzeczywistość Ossolineum, bardzo nie lubię mojej głowy, która nie chce wypluć czegoś sensownego o dramacieeee
Dobry, dobry Mgiełowiec, dziękuję.
Za dużo Vampire Weekend, au