Dzień dobry Panu, a ja za Panem nie przepadam
no ale chrzanić, w sumie to Pan młodszy jest od tego, co się martwi o więcej rzeczy, niż my
Les petits bonheurs de la vie: Se réveiller en pleine nuit en se rendant compte que lon peut encore dormir quelques heures.
:) niezmiernie cieszy mnie ten nawrót do francuskiego i przekonanie, że everything's not lost, że pogadać się jeszcze da, że słowa są jednak znalazły wygodne miejsce w głowie i na razie nie zamierzają się przeprowadzać.
A, ciągle panikuję przy historii Polski. Hm hm hm.
Agata domagała się muzycznej notki, no, to. Listopad zapowiada się islandzko -> Seabear, ŻE NIBY CO, Ólafur, śniegi. Nowy Hauschka. Nowe Belle and Sebastian. Sufjan nowszy. Wszystko do sprawdzenia. Nie słucham Bacha przy nauce, słucham Sigurów. Na razie.
Muzyczna rodzina musi się powiększyć, moje pragnienie nowego instrumentu jest zbyt duże. Tylko imię trza wybrać.
w tym momenice kończy się wszelka róda kreatywność przeznaczona na ten czas___fizyka wypłukuje mózgi