w terenie z ukochanym :)
na cudownej babci Erze, mamusi tej myszki z przodu
jaki piękny jest świat gdy się ma 20 lat :D
jutro do koników
muszę w końcu pojeździć na własnym normalnie w siodle i na ogłowiu, bo ostatnio z lenistwa ani tego ani tego nie zakładamy
ale radzimy sobie i co jazdę to przekonuję się, ze warto było te wszystkie lata dążyć do takiego porozumienia
cieszę się że nie poddałam się po drodze z Gracją
kto nas zna od początku ten wie :)
pracowałyśmy na to przez 6 lat!