mimozami JESIEŃ się zaczyna - złotawa, krucha i miiiiiiiiiiłłłaaaaa.
*
otóżtoszczęściarazysto.
i znów podzięka za umiejętność eliminowania tego co nieistotne, no właśnie, E L I M I N O W A N I A - całkowitego wykluczenia, a nie spychania na tor boczny, w ten sposób nieuchronnie dopuszczając do chociażby możliwości pozostawienia furtki otwartej. o nie, nieistotne (choć chwilami zdające się być ważne, przez wzgląd na sentyment do starych kluczy z migoczącym breloczkiem) furtki się zamyka. szczelnie zamyka, a stare klucze wrzuca się do studzienki kanalizacyjnej, tam gdzie ich miejsce.
*
czekając na trzęsienie ziemi?