Hejoł ;) Wróciło mi sie po jakims czasie do was kochani ;)
Moje życie jak zwykle sie nie zmieniło. Tak jak zawsze 4:20 wstaje sobie o 4:50 wyjezdzam do pracy. Siedze sobie do 15-16. I do mojej Fobulli kochanej . I do Domu. Tak codziennie wyglada dzień 20 latki.
Ostatnio sie zastanawialam ile ja tak jeszcze wytrzymam.
Ale uwaga bylam na zawodach co można zauwazyc ze zdjęc. I musze powiedziec ostatniego dnia zero stresu juz mialam. Pomojajac fakt ze jechałam bardzo niskie konkursy, ale trzeba od czegosc w koncu zaczac.
Za 2 tygodnie na zawody do Damaszki. Ciesze sie bardzo mocno
Musze jak najwiecej startowac.
Wczoraj był trening i było cudownie. Cudownie to mało powiedziane. Kocham kocham mojego konia. Po treningu pojezdziłam na pokrancie sobie. Dzisiaj nie bylam poniewaz jestem juz we wdzydzach ;) Jutro za to do Fobulli . I Pokiego.