Dawno mnie tu nie było,ostatnio miałam tyle do napisania,a jak przyszło co do czego to o wszystkim zapomniałam.Rok szkolny trwa,Okta pałe już ma,super,świetnie.Ogólnie dobry weekend,udany,a nawet bardzo,pomijając mądrą Karolke.....ale no cóż,jej się nie da ogarnąć i stało się,tak...separacja haha.
Boje się,że znowu zacznę się męczyć,że znowu dokonałam złego wyboru,przez co powoli sie od tego uzależniam ( niedosłownie oczywiście) ale zobaczymy jak to się potoczy,oby dobrze.Ostatnio strasznie mi puszczają nerwy,mam troszkę dość,coraz częściej boli mnei głowa,jestem ospała,zero życia w sobie,no i nadal nie mogę się przestawić na wstawanie o 6 rano.Mamy kryzys,fundusze poszły w siną dal,a teraz cierpimy ;(
Niczego innego nie oczekuję,tylko bądź.