Bo mnie na uśmiech zawsze stać Nie lubię życia brać Zbyt serio, serio zbyt Bo ja na przekor wszystkim tym Co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy!
Bo mnie na uśmiech zawsze stać Nie lubię życia brać Zbyt serio, serio zbyt Bo ja - pogoda ducha twa Gdy potrzebujesz mnie Po prostu zjawiam się!
To mnie wymyślił dobry Bóg Byś przez to życie źle Z nadzieja przebrnąć mógł To ja na przekor wszystkim tym Co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy!
Chciałabym, ale zła zawsze byłam
W to, że mnie zmienisz uwierzyłam Zła zawsze byłam czekam, lecz to nadal nie przemija
Komentarze
Użytkownik usunięty
"mój uśmiech nie jest maską smutku a dobroć nie jest wyrzeczeniem"... od razu nasunął mi się ten fragment wiersza na myśl. Uśmiechać się przez łzy... niedorzeczne! Zgrabna gra, teatr, pozory...
:*:*