Witam.
Jak mnie dzisiaj wszystko wkurwia. Ile można akceptować zachowanie bliskich osób, które doprowadza Cię do płaczu? Ile można to znosić? No ile kurwa? Ja już chyba mam tego wszytstkiego serdecznie dosyć! Jestem na to za słaba, nie wytrzymuję już.. Staram się jak mogę, daję z siebie wszystko, a na koniec i tak usłyszę "piękny" komentarz skierowany w moją stronę. A może po prostu taka jest prawda? Może się do niczego nie nadaję i jestem do dupy? Może to wszystko to prawda? Mam ochotę wyjść stąd i już nigdy nie wrócić, nie mieć żadnego kontaktu mimo tego ze tak bardzo ich kocham. Nie chcę już płakać, powoli nie starcza mi już łez na płacz...
~~
"Co mnie wkurwia? To, że wszyscy wokół widzą we mnie tylko śmieszka, zawsze uśmiechniętą dziewczynę. Ogłaszam wszem i wobec: Tak, mam setki problemów i często płaczę, chociaż staram się być twarda jak skała, ale i tak wolę się uśmiechaćm bo po co mam się użalać nad sobą przy wszystkich? Zrozumcie, że najwięcej uśmiechają się Ci, którzy wiele przeszli."
Miłej niedzieli.
26 LIPCA 2017
3 MARCA 2017
24 LUTEGO 2017
19 LUTEGO 2017
12 LUTEGO 2017
11 LUTEGO 2017
5 LUTEGO 2017
29 STYCZNIA 2017
Wszystkie wpisy