Czuj sie zdradzony. Nie czuje sensu do życia, wszystko po woli leci jak krople deszczu . Wszystkie nasze plany rozpierdoliły sie jak bańka mydlana , wczorajsza domówka była zła i przejebana , nie było mnie tam już w połowie , nie miałem siły patrzeć sie na nią cały czas do rana. Mam w dupie połowe moich realnych znajomości. Jedynie moge liczyc na Szymona , Patryka , Nike i Marcela. Kocham was i nie dam wam odejść , nigdy!!! Jedynie we mnie trzymacie przy życiu, chce być z wami w nawet kiedy mnie nie będzie w Polsce, a będe w Niemczech . Wasze konferencje , po nich zawsze mam banana na ryjcu! Hmm, nie chce tego dalej tutaj tego roziwjać , pełna wersje podam na poczcie :) Nie chce żeby ktoś z anonimów sie do tej sprawy przypierdalał , nie chce tego i nigdy nie będe chciał!Dzisiaj dzień nawet ok, nie ma co narzekać około 16 do Julki na urodziny, potem jedziemy do Gdańska na taniec z kumplami ... 3 noc nie przespana? Będzie 3 noc nie przespana , w samochodzie sie nie wyśpie, za dużo osób będzie.. Rano około 14 w Poniedziałek będziemy już w Gdańsku. Nie wygram tego, za bardzo jestem przymulony tymi całymiwszystkimi sprawami. Ja sobie coś kiedyś zrobie, nie wytrzymam tego wszystkiego kiedyś. Teraz na tym świecie liczy sie tylko duży hajs , pierdolone narkotyki , od których i tak połowa z nas od tego zginie. Legalizacja? po co wam to? Żeby jakieś dzieci po 14 lat jarały szlugi na przekonanie?