explsp nie wiem czemu kojarzy mi się z pewną bajką :)
"Była sobie śliczna kraina, zwana Krainą Czekoladowej Rzeki. Nazywała się tak dlatego, że w jednej rzece, zamiast wody, płynęła pyszna, słodka czekolada!
Czekolada ta była zawsze ciepła, tak że wszystkie dzieci z tej szczęśliwej krainy co dzień do tej rzeki przychodziły z różnymi dzbanuszkami i garneczkami i nabierały sobie czekolady, ile chciały. A potem ciągle paluszki oblizywały.
W krainie tej była wieczna wiosna. Było tam pełno ogrodów, w których kwitły najpiękniejsze kwiaty i dojrzewały najśliczniejsze owoce.
Wszystkie domki w tym szczęsłiwym kraju były zrobione z taktury i ozdobione kolorowymi bibułkami.
Krainą tą rządził król Karmelek Wielki I. Mieszkał on w cudownym tekturowym pałacu, wraz ze swoją najmilszą i najukochańszą córeczką, Ślicznotką. Jak przystało na tatusia, opiekować się nią musiał. "