Fuck..
Na prawdę odechciewa mi się żyć... Po prostu wszystko wali mi się na łeb.. wspaniale, jedyne co się jeszcze nie spierdoliło to treningi...
Coś czuję, że ciężko będzie znaleźć w sobie jeszcze siłę, żeby temu wszystkiemu sprostać, bo ileż można....