London
Tęsknie za zaniżaniem i zawyżaniem poziomu w autokarze, ukradzioną szminką, fantą i tangiem pokoju, dzieleniem się każdą najmniejszą przekąską, wywoływaniem krawej(bladej) mary, przeklinaniem na francuski, porozumiewawczymi spojrzeniami, aferą z miejscami, kłótniami z Mikołajem, zapchanym kiblem, składaniem życzeń o 00:00, 01:01, 02:02, 03:03 itd., nieprzespanej nocy, flądrom, pięknymi widokami, głupimi żartami, robieniem zdjęć każdej rzeczy, której nie ma w Polsce, kupowaniem pamiątek z napisem 'I <3 London', zakładami, primark'iem, wymyślaniem imion dla moich dzieci, przystojniakiem z Holandii, kolesiem ze starbucks'u, za starbucks'em, parkami, cukrowymi cukierkami(na zdjęciu), za graniem w karty, nauką pokera, Justinem Bieberem, wspaniałymi muzeami, wypatrywaniem sławnej osoby, wieczornym malowaniem, zmianami pogody, wyglądem niczym emo, pożyczaniem przez Filipa wszelkich nakryć głowy i okularów od wszelkich osób i w ogóle za najpiękniejszym miastem na świecie. Wrócę tam. Pozdrawiam wszystkie osoby napotkane w Londynie, oraz osoby, które tam ze mną pojechały.
Przy okazji, pozdrawiam Anastazję, która jutro szykuje dżamprę.