W szkole dużo wymagają. Nie mam czasu nawet siąść i coś namalować, albo gdziekolwiek wyjść na zdjęcia. Dzisiaj przyjdzie Bartek, umieram sama w domu więc jego towarzysto wyjdzie mi na lepsze. Zaraz biorę się za orbitreka i parę innych ćwiczeń. W końcu jestem gruba, a Bułgaria tuż tuż.