wczorajszy trening strasznie dziwny...
niby na początku świetnie i wogóle fajnie
dobra łopatki na prawo
na lewo też lepiej niż ostatnio
a później nagle zaciął się i nie mogła nawet normalnie skręcić
ręce mi opadły i nie wiedziałam kompletnie co mam zrobić
no więc mamcia wsiadła
i wszystko naprawiła
i był później już dobrze nawet jade sobie jade a tu...
koń ustawiony na lewo wędzidło żuje
troche w szoku byłam bo jeszcze nigdy nam sie to nie udało na lewo
ale mama powiedziała że powsiada na niego i będzie wszysko super
więc sie nie martwie tylko spokojnie czekam na jutrzejszy trening