Chciałam wakacje i mam;) Może jeszcze nie do końca bo jutro ustna z polskiego i jeszcze angielski podstawowy, ale co tam. Prezentacja napisana w dwa dni, może nie powali komisji, ale jakoś się zda.
Koniec liceum. W dalszym ciągu ciężko w to uwierzyć. Dobrze pamiętam pierwszy dzień w tej szkole, a teraz już się to wszystko skończyło. Były dobre chwile i złe, śmieszne i denerwujące sytaucje, ale myśle że byliśmy dobrą klasą, może nie super-zgraną, ale dobrą na pewno. Nie było jakiś intryg, głupich kłótni, wrednego zachowania.
Udało nam się przeżyć ze sobą te trzy lata. Dzięki wam za to;)
Będę pamiętać o zajebistych 18-stkach klasowych, o zboczonych rozmowach z Bartkami i Kiero, o graniu w państwa-miasta po angielsku, o bojczeniu na wszystkie tematy świata, o "wyjątkowych" lekcjach angielskiego z Majem w roli głównej, o moim "kochanie", który do tej pory nie wywiązał się z obiecaniej kolacji i deseru;P,no i oczywiście o Sylwii i Kiero, które przez cały pobyt w liceum zawsze były blisko mnie.
Moje skojarzenia z Sylwią? Wagary, papierosy i alkohol xD hahahaha. Żartuuuje. Chociaż coś w tym jest. Tylko my jesteśmy takie mądre żeby w klasie maturalnej co tydzień sobie robić wycieczki za zwyczaj na Krk. Albo nasze hardcorowe "przypały" w kiblu i w barakach ;D Mały incydent z policją też musiał być;P To były piękne chwile.
A Kiero. Mogłabym się tu rozpisywać w nieskończoność, ale po co? Ty już wszystko wiesz. Mam tylko nadzieję że nasze listy przetrwają i że nie skończy się to co zaczeło się tamtego 1 września. Pamiętasz, od razu zaproponowałaś mi siedzenie razem. Rzadko zdarza mi się tak szybko załapać kontakt z kimś tak z dnia na dzień, bez oporu, bez żadnej krępacji. Tyle razy mi pomogłaś, potrafiłaś mnie rozśmieszyć, doradzić. Czasami dawałaś mi też nieźle w kość, a ja tobie. Ale to na tym właśnie polega. Cieszę sie że byłaś i licze na to że będziesz już zawsze.
Dobra, rozczuliłam sie troszeczkę Oby kiedyś tam udało nam się zrobić jakąś ostrą bibę, yyy..no w sensie zjazd absolwentów
A teraz z innej beczki. Musze sobie ponarzekać. Otóż, jestem tak cholernie wyposzczona, że jak pójdę w tą sobote do Ciuślic, to nie wiem co to będzie!!
15 tygodni!
A, i jakby ktoś jeszcze nie wiedział to mój Manchester United po raz 19 wygrał Premiership.
Teraz czekamy na Barcelone [28 maja] Czy będzie odwet za finał sprzed dwóch lat? Mocno w to wierzę.
Użytkownik fleeting
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.