Buduje gmach, ze wszystkich zdarzeń, staje się on moją twierdzą. Gdy patrzę z wieży, mych doświadczeń, widzę krwawe pole bitwy. Plan którego, wciąż mi brak, skłania mnie do ataków,.
Lecz nadal łaskawy m okiem, patrze na świat, bo chcę by nam wszystkim było lepiej..