Hej, wy wszyscy którzy pragniecie być ćpunami. Tam w głębokiej podświadomości duszy ludzkiej jest wpisana tendencja do bycia nałogowcem. To ukryty gen przekazywany przez stulecia, który w sprzyjających warunkach zaczyna działać. Nagle spostrzega się, że inaczej popija się alkohol. Leki przy drobnych bólach same znajdują się w dłoni. Sen przychodzi dopiero po trzykrotnie zwiększonych dawkach niż przepisał lekarz. A pewnego dnia trafia się na opiaty czy halucynogeny. I nie można bez nich żyć. Oto jest narkomania. Szukacie winnych: dom rodzice, szkoła. A winnych nie ma, NIE MA, po prostu nie istnieją. To my sami chcemy być nałogowcami, chcemy się uzależnić, zniewolić, zamknąć w obłędzie. Witajcie moje krwawe dzieci: jeden zastrzyk, jeden kop i lawina toczy się. A bunt Basiu na zniewolenie? No, co ty na to? A brak miłości? Co ty na to? Już nic, Basiu, już tylko śmierć.