Nie potrafię funkcjonować. Emanuję gorzką wonią. Odejdźcie. Nie pojechałam. Nie wiem co ze sobą zrobić. Lubię należeć tylko do siebie. Lubię swoje siniaki i krew. Wiatr dobija mi się do okien. 5 lat. Sztorm w głowie. Ten wieczór mnie dobija. Chyba szybko nie zasnę. Przeszłość się dobija do drzwi. Nie otwieraj. Pustka, zdenerwowanie i bezsilność. Te trzy słowa określają mój stan na codzień. Brak mi niektórych ludzi, miejsc i stanów. Wracają czasem w mojej wyobraźni, ale to nie to samo. Za dużo oczekuję.
01:07 kawa napływa do mojego żołądka.
01:07 chcę umrzeć
01:08 czuję się jak śmieć
Nie ćpam. Moralność nadal zjebana.
Czasem tęsknię za Panem F, ale to chyba tylko dlatego, że czasem doskwiera mi samotność. Uwielbiam ją, ale czasem mnie zabija i umieram bardzo powolną śmiercią.
01:14 mam dość
Mimo, że nienawidzę szkoły i poniedziałku przez 8h zawodowych , to wolałabym tam iść i nie męczyć się ze sobą.
01:18 nie jestem dobrą przyjaciółką.