Eryk ze Stefanem. :)
Wprowadzacie do mojego życia tyle radości i uśmiechu! Przyjęcie niespodzianka - totalny kosmos! Nie spodziewałam się niczego, wszystko genialnie zaaranżowane, jedzonko przepyszne i oczywiście zabawa była przednia. Pierwszy dzień marca za to spędzony na powietrzu i słoneczku. Park, skakanka, wiewiórki i znowu mordka się cieszy. Myślę, że nasze trio na przystanku to był przejaw czystego geniuszu i talentu muzycznego, na pewno 21.03 zostaniemy zaproszeni na scenę, bo ktoś w końcu dostrzeże nasz potencjał. Nie myślcie sobie wszyscy, że tak łatwo się mnie pozbędziecie, jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa. :-)
Przyszedł czas na kolejne zmiany, ale trzymam głowę podniesioną do góry, życie przecież toczy się dalej. Zanim zdążę zauważyć wszystko znowu się obróci o 180°. :)
'I like your messy hair. I like the clothes you wear.
I like the way you sing and when you dance with me.'
Mam ochotę na wieczorny spacer po tym zwariowanym, cudownym mieście.
Tyśka.