Po całej nocy przejeżdżonej na motorze padam na twarz. Warto było. Z nim zawsze jest warto. Każda sekunda z nim jest czymś wspaniałym. Chodźbym miała być z nim wieczność to i tak by mi nie wystarczyło, to i tak za mało. Dzięki niemu pokochałam motory, których od zawsze nienawidziłam. To cudowne uczucie jeździć na tym pojeździe z tak wspaniałą osobą. Tylko jemu zaufałam, tylko jemu pozwoliłam aby zabrał mnie na przejażdżkę motorem. Noc w Nowym Jorku jest wspaniała. Miasto tętni życiem o każdej porze dnia. Gdy wróciliśmy nad ranem od razu położyliśmy się na łóżko i zasnęliśmy w ubraniach. Obudził mnie telefon o 8 rano. Dzwoniła moja menadżerka, że już nie może nią być, ponieważ jest ciężko chora. Rozumiem ją. Musiałam zacząć poszukiwania nowego menadżera. Od razu wzięłam się za szukanie. Justin jeszcze spał w najlepsze. Znalazłam go. Ma na imię Alex, ma 25 lat, jest menadżerem wielu modelek. Od razu umówiłam się z nim na spotkanie. Zostawiłam Justinowi kartkę z wiadomością gdzie jestem i aby się nie matrwił. Wzięłam kluczyki od jakiegoś jego samochodu i pojechałam. Mój nowy menadżer już na mnie czekał. Przywitałam się z nim, omówiliśmy wszystkie szczegóły i podpisałam z nim umowę. To na serio miły człowiek. Od razu go polubiłam. Wiem, że mam Justina, ale muszę to powiedzieć- Alex jest przystojny. Ma boski uśmiech i jego klata odznacza się na obcisłej koszulce. Koniec jego tematu. Dla mnie i tak zawsze najważniejszy będzie Justin. Gdy wróciłam Justin nadal spał. Wyrzuciłam kartkę do kosza i zaczęłam robić nam śniadanie. Tak, jedliśmy śniadanie o godzinie 13, hihi. Justin gdy tylko wyczuł tosty od razu się obudził i czekał przy stole. Przywitałam się z nim i wszystko mu opowiedziałam. Był zazdrosny o Alexa, widziałam to. Pocieszyłam go i powiedziałam, że to on na zawsze będzie dla mnie najważniejszy. Zjedliśmy wspólne śniadanie, Justin pojechał do studia, a ja się nudziłam. Nie miałam co robić. Jestem pokłócona z Allie, Natalie, do Holly mam za blisko domu, a do Ricky za daleko. Z Kate się nie przyjaźnię aż tak bardzo, więc ona też odpada. W ostateczności poszłam na zakupy. Kupiłam sukienkę od Chanel, teraz sobie mogłam na nią pozwolić. Moja wypłata za pokaz była ogromna. Potem poszłam do salonu Fendi, gdzie kupiłam torebkę i buty. Oprócz tego byłam też w Louis Vuitton, Versace, Gucci, Dior i D&G. Straciłam na to około trzech godzin. Potem przeszłam się na obiad, później lody, jakiś deser i ogólnie wyżerka. Wróciłam około po 18 do domu. Pod nim czekała na mnie Natalie. Udałam, że jej nie widzę, lecz ona do mnie podbiegła. 'Co chcesz?' powiedziałam do niej, 'Emily ja przepraszam, może dla mnie ty nie miałaś racji, ale to i tak nie zmienia faktu, że nie powinnam tak na ciebie naskoczyć. Każdy ma swoje zdanie i powinnam uszanować twoje, a zachowałam się jak kompletna idiotka. Przepraszam, jesteś dla mnie ważna, dla mnie nadal jesteś moją przyjaciółką'. Wypłynęły jej łzy z oczu, po czym mi też. Przytuliłam się do niej i powiedziałam 'ja też przepraszam'. Dałam jej przyjacielskiego buziaka w policzek i się zacząłyśmy śmiać. Zaprosiłam Natalie do domu Justina. Zrobiłam nam kawę i ciasto, czyli idealny klimat do ploteczek. Jeszcze tylko zostało mi przeprosić Allie. Ona jest moją najlepszą przyjaciółką, nie mogę jej stracić. Cholernie się o to boję, że mi nie wybaczy.. Trzeba być dobrej myśli. Teraz już powracam do wydarzeń z dnia dzisiejszego. Natalie przed chwilą poszła, a ja czekam na Justina, który miałbyć już 30minut temu. Ma wyłączony telefon, nie wiem co się z nim dzieje. Martwię się.. Poczekam jeszcze 15 minut, jeśli się nie pojawi to jadę do jego studia.
Od autorki:
kolejna dłuższa, ale wolę napisać 2 dłuższe niż 8 krótszych ;)
przepraszam jeśli są błędy ortograficzne, ale nie mam na to sił dziś.
Holly- @daisywings
Natalie- @myperadise