Było wszystko idealnie, byłem wierny przez kilka dni, lecz nie wytrzymałem. Pod moim domem stała Charlotte. Wyszłem do niej. Chciała wejść. Nie dałem jej, ale mnie przekonała. Poszłem do łazienki, zły że dałem się omotać i ją wpuściłem. Gdy wyszłem ona leżała rozebrana, tylko w bieliźnie na kanapie, mówiąc 'Justinku... Czekam na ciebie, mrau!' . Rzuciłem jej w twarz ubrania i kazałem wyjść. Po czym ona zaczęła mnie całować. Gdy skończyła uderzyłem ją w twarz. ' Arr, jaki ty zadziorny ' - powiedziała. Również walnęła mnie w twarz i znów zaczęła, lecz jej nie dałem. Kazałem jej się ubrać i wyjść. Robiła to przy mnie. Tylko udawała. Zaszła mnie od tyłu i zaczęła dotykać w intymne miejsca. Nie ukrywam podobało mi się to. Rozebrałem ją, zdjęłem bieliznę, z siebie również. Zaczęłem ją całować, dotykać, pieścić. Całą noc spędziłem z nią. Rano otrząsnąłem się i zauważyłem, że zdradziłem Emily. Czy tego żałuję? No... nie. Charlotte była za wspaniała. Chcę być z Emily, ale nie chcę rezygnować z romansu. Przecież nikt się nie musi o tym dowiedzieć.
Może sie zastanawiacie kto to jest Charlotte? Jest to dziewczyna, z którą przyłapała mnie Emily na plaży, kiedy miała sesję. Niby między Charlotte a mną coś było, a niby nie. Teraz jest i nie chcę tego kończyć. Jest aniołem, jest najcudowniejszą kobietą na świecie.
Od autorki:
przed chwilą wpadłam na taki pomysł.
gdyby wszystko było idealnie, byłoby nudno :D
Natalie- @myperadise