moja kruszynka za 11 dni kończy 2 latka. 

ja nie wiem kiedy to zleciało.

jeszcze niedawno miała roczek, dopiero stawiała pierwsze kroki.

a teraz pyskuje, zaczepia i ciągle się śmieje <3 

pamiętam jak nie mogłam się doczekać aż ją zobaczę.

jak odliczałam dni kiedy wreszcie będzie z nami. 

czy coś się u nas zmieniło przez te 2 lata? 

tak - jestem silniejsza, mam więcej cierpliwości.

chociaż czasami jestem na skraju wybuchu i wieczorem płaczę z bezsilności.

mimo tego, że czasami potrafi być bardzo uparta.

kocham ją całym sercem, złote góry bym jej do tych maleńkich stóp przyniosła.

a co u nas? nic.

wszystko po staremu.

nic się nie zmienia, chociaz powoli wysiadam.

kiedyś było lepiej. ale co nas nie zabije to nas wzmocni.

powoli mam ochotę opuścić tego fotobloga.

nie mam o czym pisać, a jak mam o czym to nie mam ochoty pisać tego tu.

szkoda mi usunąć wszystkich zdjęć, albo przenieść się na innego.

mam tu naszą całą przeszłość, całe nasze 3 lata razem.

taaak w tym miesiącu mieliśmy naszą trzecią rocznicę.

nic specjalnego. ale mimo tego co jest kochamy się.