Lloret

Pierwsza noc w Hiszpanii
Pierwsza noc w miasteczku Lloret de Mar
Pierwsza noc w hotelu Samba
Pierwsza noc w pokoju 254
Pierwsza noc z Niną i Rozi
Pierwsza noc i nie ostatnia
Pierwsza noc, która była początkiem czegoś pięknego.

wyjazd o godzinie 5 rano nie jest najgorszy,
w porównaniu z trzymaniem moczu przez 4h.
ale spoko, klimatyzacja uratowała nam życie!
dzień później 7:30, wychodzimy z autobusu.
już nie na kolejny 10 minutowy postój,
gdzie w kiblach nie ma papieru i śmierdzi jak chlewie.
tym razem postój trwa 10 dni.
hotel wygląda dobrze,
widzę paru przystojnych mężczyzn.
myślę " będzie dobrze ".
jednak się pomyliłam..
bo było CU-DOW-NIE!
10 pięknych dni 
9 wspaniałych nocy 
sympatyczni ludzie, przepiękne miejsca, inny- lepszy klimat
pod każdym względem lepiej .
niewinne wakacje zamieniły się w 9 dniowy melanż.
pierwszy raz bycie sobą było bardzo opłacalne.
polacy na stołówce,
holendrzy piętro wyżej,
francuzi piętro niżej,
portugalczycy tuż za ścianą,
włosi na basenie,
niemcy w mieście,
halo, gdzie są hiszpani?!
spoko, przecież mam Nine i Rozi!
na swoim koncie mam kilka zgonów,
w tym jeden porządny .
kolonia licząca 68 osób,
poznała się 2 dni tuż przed wyjazdem

dyplom za mocną głowę,
którego nie zdążyłam odebrać leży na stole,
przypomina mi o wszystkim .

pierw poznawanie nowych ludzi,
wspólne tarasowe imprezy..
a później pożegnania i żal w oczach,
że już się nigdy nie zobaczymy 

dwie świetne współlokatorki 
+ współlokator za dnia
kozak sprawa !
dzielenie jednej kartki na posiłek łączy ludzi
do tego dzielenie się szafą czy też łazienką .
zero krępacji , jedno większe nieporozumienie ,
wspólne posiłki,  pizdrzenie się
wszystko to było tak fajne,
że wracając do domu czułam brak dwóch towarzyszek.

barcelona!
miasto za które życie mogę oddać .
gdziekolwiek zwróciłam swój wzrok
widziałam coraz piękniejsze rzeczy.
architektura Gaudiego,
 która zachwycała do utraty tchu
stadion Camp Nou,
 którego przestrzeń wyzwalała duszę kibica
ulice pełne ludzi
sklepy pełne ludzi
wszędzie pełno tych cudownych ludzi,
którzy witali Cię uśmiechem z każdej strony

słońce, morze, plaża 
słońce, basen, leżaki
słońce, słońce, słońce

wieczorne wypady na deptak,
który zapełniony był ludźmi.
zaproszenia na imprezy
wieczory na plaży spędzane w gronie najlepszych
z puszką piwa w jednej ręce i papierosem w drugiej
żarty, żarciki i flirtowanie
wszystko!
 

dziękuję każdemu kto się do tego przyczynił, że te wakacje były takie piękne!
dziękuję za każdego człowieka postawionego na mojej drodze
dziękuję za każdy uśmiech
dziękuję za każdy wschód i zachód słońca
dziękuję za każdy melanż
dziękuję Rodzicom, że mnie tam wysłali
dziękuję Jemu, że cierpliwie na mnie czekał .

nie żałując niczego,
mogę stwierdzić,
że to były naprawdę wspaniałe wakacje.