Udało mi się tego dokonać. Wyleczylam sie z toksykow. Czuje sie czysta i lekka. I wolna. Nie świruję tak z głodowaniem. Teraz chcę żyć zdrowo. Bez toksycznych ludzi. Bez chemic z ych i sztucznych artykułów spożywczych. Z ćwiczeniami. Mam zamiar skupić się na pupie i brzuchu. Wrócić do ćwiczeń sprzed roku. Żaden facet nie będzie mi mówił, że mam sadełko. Żaden. (usłyszałam to od byłego z lekką nadwagą). Zdam maturę najlepiej jak potrafię. Postaram się zdać najlepiej w klasie. Dostać się na wymarzony kierunek studiów, z ciałem wysportowanej księżniczki. Muszę zrobić sobie badania krwi, obawiam się anemii. Odpowiednia dieta powinna załatwić sprawę. Dziś trochę zawaliłam, pizza na śniadanie, ale popołudniowymi ćwiczeniami wszystko nadrobię. Obiecuję sama sobie.